logo

Merida




17 WIOSEN | KSIĘŻNICZKA NA ZAMKU DUNBROCH
~
GŁOS MERIDY
~

WYGLĄD MERIDY
~
Można śmiało powiedzieć, że wielu osób takich jak Merida, się nie znajdzie. Jej uroda jest dosłownie pod każdym możliwym względem wyjątkowa. Co prawda nie jest wysoka, ponieważ mierzy sobie dokładnie 165 centymetrów wzrostu, ale nawet z takiej perspektywy, miło jej się patrzy na świat. Jest również szczupła, na swoją wagę jakoś nigdy specjalnie nie narzekała. Jej skóra jest blada, dlatego nie lubi długo przesiadywać na słońcu, bo zaraz robi się czerwona. Jej twarzyczka jest zawsze rumiana i okolona długimi, gęstymi, mocno pokręconymi rudymi włosami. To właśnie one są takim jej znakiem rozpoznawczym. Włosy idealnie komponują się do jej dużych, zielonych oczu, oraz zielonych sukien które zawsze nosi. Drobny nosek oraz pełne, różowe usta dodają jej nieco dziecinnego i mało poważnego wyglądu. 

CHARAKTER MERIDY ORAZ KRÓTKA HISTORIA
~
  Jaka powinna być księżniczka? Przede wszystkim delikatna, piękna, posłuszna oraz jednym słowem doskonała pod każdym możliwym względem. 
  I taka właśnie starała się być Merida. Starała... to bardzo dobre i mocne słowo w tym przypadku, starać się to jedno, ale być kimś takim to zupełnie coś innego. Chociaż wydawać się powinno, że księżniczka, posiadając tak wielce szlachetnie urodzoną matkę, nie mogła trafić lepiej w kwestii swojego wychowania. Dokładnie, tak tylko powinno się wydawać. W rzeczywistości, dziewczyna odziedziczyła więcej cech po swoim ojcu aniżeli matce, z którą przez praktycznie całe swoje życie się nie dogadywała. Potajemne ucieczki z zamku, niebezpieczne ekspedycje, jednym słowem - wolność. Bycie wolną, nisko urodzoną osobą było a właściwie to nadal jest marzeniem dziewczyny. Wiele osób, zazdrościłoby jej tego cudownego życia w ciepłym, czystym zamku aniżeli w brudnym, śmierdzącym miasteczku. Takich osób Merida nienawidzi najbardziej, takie osoby zazwyczaj nie mają pojęcia o obowiązkach które wiążą się z takim ''wygodnym i beztroskim'' życiem. Ślęczenie nad książkami, wykuwanie map na pamięć, historii królestw oraz nauka niepotrzebnych uprzejmości. Czyli prościej mówiąc - pranie mózgu. 
   Chociaż nie myślcie sobie, że Merida to taka osoba, której nic, zupełnie nic się nie podoba. O nie, to z całą pewnością nie taka osoba. Wbrew pozorom, bardzo łatwo jest ją zadowolić, zawsze docenia szczery, skromny gest ze strony drugiego człowieka. Po prostu nie lubi wymuszonej uprzejmości, czasami woli poznać tą gorzką prawdę, aniżeli przesłodzone kłamstewko. Jako iż jest młoda, często przejawia swoim zachowaniem bunt. Chociaż przy obcych stara się może zachować jednak te pozory, to w obecności swojej matki często wyraża niezadowolenie. Merida męczy się takim ciągłym życiem w zamku, dlatego kiedyś ubłagała ojca, żeby chociaż jeden dzień w tygodniu, pozwolono jej żyć tak jak chce, czyli wolno.
   Niechętnie, ale jednak pozwolono jej na taki dzień swobody. Naprawdę, jak zazwyczaj Merida jest cierpliwa, to tego dnia nigdy nie mogła się doczekać. A kiedy już nadszedł, wstawała skoro świt, biegła do stajni gdzie czekał na nią Angus czyli ogier należący do księżniczki. Jako iż zamek DunBroch znajdował się na wzgórzu, który zewsząd otaczały piękne lasy oraz zagajniki, Merida miała gdzie szaleć. Od małego brzdąca fascynowała się łucznictwem oraz jazdą konną, tak więc obydwie te czynności miała opanowane do perfekcji. Często zapuszczała się tak daleko, że pół dnia szukała drogi powrotnej, jednak nigdy niczego nie żałowała. Nie żałowała niczego, do czasu aż zamek upadł. Pewnego dnia, zniknęła z zamku na miesiąc, było to po jednej z kłótni z jej rodziną, po prostu przestała się czuć potrzebna i zniknęła. Po tak długim upływie czasu, dopiero zrozumiała jak wielki popełniła błąd.
   Przybyła do zamku najszybciej jak tylko była wówczas w stanie, jednak na nic jej to było. Kiedy wróciła, zamek był opustoszały, wioska w pobliżu legła doszczętnie w gruzach, podpalona. Nie trudno się było zorientować, że podczas nieobecności Meridy, na zamek ktoś napadł i że jej rodzina po prostu przegrała. Jakiś czas później dotarły do niej wieści, że ogromną krainą poruszyła wojna. Dziewczyna nie mając dokąd się udać, po prostu została w ogromnej warowni, sama, tylko ona i jej ostatni towarzysz - Koń Angus.



KILKA GIFÓW <3 
~















A TO MI SIĘ KURKA WODNA PODOBA
TRZASNĘ DO JAKIEGO OPA 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy